
Czy ingerencję w grę w postaci np. kodów do gry możemy potraktować jako niedozwoloną modyfikację? Czy dane zapisane w pamięci RAM są chronione prawem autorskim? Czy ma to w ogóle dla Ciebie – jako producenta/twórcy gier – jakiekolwiek znaczenie? Mimo, że sprawa jest dosyć stara i sięga czasów konsoli PSP to ma ogromne znaczenie dla całej branży Game Dev i IT.
Jest wrzesień 2009 roku. Swoją premierę ma gra MotorStorm: Arctic Edge, która ląduje na konsoli PlayStationPortable. W tym samym czasie niemiecka firma Datel tworzy produkty uzupełniające do konsoli spółki Sony, które działają wyłącznie z jej oryginalnymi grami.
W tej konkretnej sprawie chodzi o software Action Replay PSP oraz urządzenie Tilt FX, które pozwalały graczom wprowadzić modyfikacje ułatwiające rozgrywkę.
Jak to się stało, że sprawa trafiła przed TSUE?
Jak to działa? Turbo cheat na pełnej.
Podłączenie oprogramowania Action Replay PSP poprzez włożenie do konsoli PSP nośnika pamięci USB, powoduje pojawienie się na interfejsie dodatkowej zakładki „Action Replay”. Ta oferuje opcje gry nie przewidziane przez Sony na tym etapie gry.
Przykładowo:
- możliwość usunięcia wszelkich ograniczeń trybu „turbo” (booster)
- sterowniki, które zwykle są dostępne dopiero po przekroczeniu określonych progów punktowych
Z kolei Tilt FX to czujnik, który podłączony do konsoli PSP umożliwia sterowanie nią poprzez jej ruchy w przestrzeni i pozwala na nieograniczone używanie trybu turbo.
Sony uznało jednak, że pomimo braku modyfikacji kodu źródłowego gry – taka zmiana naruszała ich prawa autorskie i stanowiła niedozwoloną modyfikację programu komputerowego. I dlatego pozwało Datel w 2010 roku.
Sony i Datel od 14 lat w sądzie
Sony w swoim pozwie wskazało, że za pomocą oprogramowania Datel gracze modyfikują oprogramowanie, które jest odpowiedzialne za obsługę tej gry – w sposób niedozwolony z punktu widzenia prawa autorskiego. W związku z tym dystrybutor PSP zarządał w szczególności zaprzestania dystrybucji tych urządzeń i oprogramowania oraz naprawienia rzekomo poniesionej szkody.
Jak potoczyły się losy tej sprawy? W skrócie:
- 2012 – Landgericht Hamburg (sąd okręgowy w Hamburgu – odpowiednik naszego sądu I instancji) częściowo uwzględnił żądania spółki Sony. Datel odwołał się od wyroku.
- 2021 – Oberlandesgericht Hamburg (wyższy sąd krajowy w Hamburgu) oddala powództwo Sony w całości.
Wg sądu odwoławczego w trakcie korzystania z produktów Datel nie dochodziło do zmian lub modyfikacji programu komputerowego ani jego kopii, istotnej z punktu widzenia prawa autorskiego.
Sony nie zgodziło się z takim wyrokiem i spółka wniosła rewizję (odpowiednik naszej skargi kasacyjnej) do Federalnego Trybunału Sprawiedliwości (niemieckiego odpowiednika Sądu Najwyższego).
- 2023 – Bundesgerichtshof (Federalny Trybunał Sprawiedliwości) zwraca się do TSUE o interpretację zakresu ochrony praw autorskich w takich przypadkach – sprawa C-159/23.
Ochrona programu komputerowego – co na to prawo?
Jak pewnie już wiesz, prawo autorskie chroni programy komputerowe jak utwory literackie. Odpowiednie przepisy obowiązują na poziomie krajowych ustaw w Polsce jak i w Niemczech.
Na poziomie prawa unijnego podstawą tej ochrony jest Dyrektywa 2009/24/WE, która przyznaje ochronę praw autorskich wszystkim formom ekspresji programów komputerowych.
Wg niej autorowi przysługuje monopol na trzy prawa:
- do reprodukcji – dot. zarówno trwałych jak i tymczasowych kopii w pamięci RAM komputera. Jest to swego rodzaju odpowiednik prawa do weryfikacji sposobu korzystania z programu. Na tej podstawie właściciel programu może weryfikować nawet takie czynności jako ładowanie czy uruchamianie programu komputerowego. Wymagają one jego zezwolenia.
- do modyfikacji (np.: adaptacja, translacja, porządkowanie) – co daje mu kontrolę np. nad aktualizacjami, które wymagają zmiany chronionej formy ekspresji programu
- do dystrybucji publicznej, włącznie z wypożyczeniem oryginału lub kopii
Pytanie do TSUE
A co w przypadku, gdy modyfikacja software’u nie polega na zmianie kodu, ale na ingerencji w sposób jego interakcji z komputerem w czasie wykonywania programu?
Właśnie to jest istotą sporu pomiędzy Sony a Datel.
Bundesgerichtshof wskazał, że uwzględnienie skargi Sony zależy od tego, czy wykorzystanie oprogramowania Datel narusza jego wyłączne prawo do modyfikacji programu komputerowego. A zastosowanie odpowiedniego przepisu ustawy niemieckiej jest uzależnione od wykładni przepisów dyrektywy 2009/24.
Dlatego zwrócił się do TSUE o wyjaśnienie dwóch kwestii*:
1. Czy działanie oprogramowania Datel narusza zakres ochrony oprogramowania gry, który należy do Sony?
Action Replay PSP oraz Tilt FX:
- nie zmieniają ani kodu obiektowego, ani kodu źródłowego oprogramowania ani wewnętrznej struktury i organizacji oprogramowania spółki Sony
- działają w tle, jednocześnie z grą
- zmieniają treść zmiennych, które gra Sony zapisuje w pamięci RAM konsoli PSP i z których korzysta w trakcie działania gry
W ten sposób gra działa w oparciu o zmienne o zmodyfikowanej treści i pozwala „cheatować”.
2. Czy w opisanej sytuacji dochodzi do modyfikacji oprogramowania należącego do Sony, o której mowa w dyrektywie 2009/24?
A w konsekwencji czy doszło naruszenia wyłącznego prawa Sony w zakresie majątkowych praw autorskich?
*pytania zadane TSUE brzmiały trochę inaczej, uprościłam je dla Twojego komfortu czytania
I co na to TSUE?
17 października 2024 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał wyrok w sprawie C-159/23 Sony v Datel.
Z wyroku wynika, że dyrektywa 2009/24 nie obejmuje ochroną prawnoautorską danych zapisanych w pamięci RAM.
To z kolei nie daje podstaw do zakazu wprowadzania do obrotu oprogramowania, które modyfikuje jedynie zmienne, przeniesione do pamięci RAM konsoli do gier. Tak jak w przypadku produktów Datel.
Dlaczego?
System prawny ochrony programów komputerowych nie przyznaje monopolu, który uniemożliwia niezależną twórczość, a tym samym nie utrudnia postępu technicznego.
Dlatego Datel albo inni producenci mogą tworzyć produkty, które będą kompatybilne z konsolą, nawet jeżeli w znacznym stopniu zmienia to układ sił gracza – w tym wypadku wyścigu.
TSUE wskazał, że ochronie prawnoautorskiej podlega jedynie twórczość intelektualna tj. kod źródłowy i kod obiektowy programu komputerowego (umożliwiają jego powielanie w różnych językach informatycznych). W przeciwieństwie np. do funkcji tego programu czy elementów, które pozwalają graczom wykorzystywać te funkcje.
W omawianej sprawie oprogramowanie spółek Datel:
- jest instalowane przez użytkownika na konsoli PSP i działa w tym samym czasie co oprogramowanie gry
- nie zmienia i nie powiela ani kodu obiektowego, ani kodu źródłowego, ani wewnętrznej struktury i organizacji oprogramowania spółki Sony, wykorzystywanych w konsoli PSP
- ogranicza się do zmiany treści zmiennych tymczasowo zapisywanych przez gry spółki Sony w pamięci operacyjnej konsoli PSP, tak że działa ona w oparciu o te zmienne o zmienionej treści.
Treść zmiennych jest zatem elementem tych programów, za pomocą którego gracze korzystają z funkcji takiego programu. Nie jest on chroniony jako „forma wyrażenia” programu komputerowego.
Zatem nie można w tym wypadku mówić o naruszeniu majątkowych praw autorskich Sony w zakresie modyfikacji oprogramowania. Nie dochodzi tutaj do zmiany w zakresie jego kodu.
A co by było, gdyby TSUE uznał, że jednak taka „modyfikacja” jest naruszeniem praw autorskich?
Konsekwencje nie ograniczałyby się tylko do branży gier.
Wtedy każda wtyczka zainstalowana na stronie internetowej a konkretnie jej działanie (np. blokowanie reklam) mogłoby zostać potraktowane jako naruszenie praw autorskich. Potencjalnie, ale wciąż
Źródło zdjęcia: DizzyRoseblade
Teksty umieszczone na Linkedin lub mojej stronie internetowej mają charakter wyłącznie edukacyjny. Proszę nie traktuj ich jako porady prawnej w konkretnej sprawie. Sposób stosowania przepisów może się znacznie różnić w zależności od danej sytuacji. Informacje zawarte w artykułach nie dotyczą konkretnej sprawy a każdy stan faktyczny wymaga odrębnej analizy prawnej.